PKP Katowice. Na hali głównej jeszcze przed zamknięciem. Kawiarnia, której nazwy nie mogę sobie przypomnieć, przez szybę.

2 komentarze:

  1. rewelacja! swietnie niedoowiedziane, lekko surrealistyczne, w klimacie smutne przzez te szarosci... jednym slowem Powrot Mistrza!

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję :-)
    nareszcie aktualizuję notatnik!

    OdpowiedzUsuń